„Przypadek i filozoficzne samobójstwo” – Stéphane Mallarmé

Rafał Koschany

Abstrakt


W artykule podjęta jest próba ponownego odczytania poematu Stéphane’a Mallarmé Rzut kości nigdy nie obali przypadku, z uwzględnieniem kilku kontekstów interpretacyjnych: wcześniejszego o prawie trzydzieści lat utworu Mallarmégo Igitur albo szaleństwo Elbenhnona (powtarzający się motyw spodziewanej śmierci i gry w kości), układu wersowego poematu jako próby werbalno-wizualnego odzwierciedlenia granicznej sytuacji egzystencjalnej, wreszcie poetyckiego przekaz na temat struktury świata i miejsca człowieka w tym świecie. Otóż Mallarmégo idea walki z przypadkiem sytuuje się na granicy epok w dziejach myśli ludzkiej – pomiędzy (już) niezgodą na determinizm a (jeszcze) niedopuszczaniem do myśli praw statystyki (poeta mówi ojednym rzucie kości). Podczas lektury wiersza okazuje się, że rzut kośćmi jako desperacki czyn wymierzony przeciwko przypadkowi nie niweluje przypadku, ale jest ostatecznym przyznaniem mu wszechwładzy. Wyraźny jest tu pewien rozdźwięk: wobec rzeczywistej obrony dobrowolności śmierci i wolności człowieka, tekst poetycki staje się „jedynie” propozycją intelektualnego namysłu nad przypadkiem, a nie wyrazem doświadczenia – poezja jako sztuka czysto poznawcza oraz egzystencja jako istnienie wobec przypadku wchodzą tu w bardzo trudny dialog.

Refbacks

  • There are currently no refbacks.