Dobre wieści o Termidorze. Henri Meister odwiedza Paryż (przeł. J. Niecikowski)

Bronisław Baczko

Abstrakt



Tekst opowiada o literacie Henri Meisterze, który odwiedza Paryż w roku 1795 i opisuje go w swojej książce. Odmalowuje w niej obraz porewolucyjnej Francji tzw. epoki termidoriańskiej, obraz momentami pełen żalu, obraz rozdarty, w którym jednak wyraźnie zaznaczają się również jasne barwy, wiara w odrodzenie życia, a nawet ciągłość. Obraz Paryża jest soczewką zachodzących przemian, pozwala uchwycić w sposób często symboliczny ich specyfikę. Meister jako człowiek zachowawczy i mający zamiłowanie do ładu i równowagi nawet w przewrocie i terrorze rewolucji szuka bliskiego sobie punktu, który ochroniłby go przed popadnięciem w pesymizm i odrętwienie. Przywołuje więc narodowy charakter Francuzów, stanowiący pewną stałą, niezmienne tło obecne w każdym nawet dramatycznym zwrocie historii. „Meister nie cierpi rewolucji, jest natomiast pełen podziwu dla zwycięstw rewolucyjnych armii”, opisuje życie codzienne Paryża, chwali sprawność urzędów, zaznacza z ulgą, że życie kulturalne mimo niespójności wielu dzieł kultury z polityką równości nie zamarło, a w teatrach są znowu wystawiane dzieła stanowiące przedrewolucyjny dorobek Francuzów. Francuzi pozostali Francuzami, Paryż ma się dobrze, elastyczność, optymizm i zdolność zapominania czyni z nich naród pełen inteligentnej, radosnej energii, która działa w tworzywie każdej sytuacji politycznej, w każdym zdarzeniu historycznym, tworząc ruchliwą, dynamiczną, pełną lekkości konstrukcję, tak bardzo podobną do klimatu salonów przed Rewolucją. Te zaś Meister opisuje w ostatnim, długim rozdziale książki, dając upust swojemu poczuciu utraty.

Refbacks

  • There are currently no refbacks.