Filozofia tożsamości Schellinga a problem ateizmu

Józef Piórczyński

Abstrakt


Wedle systemu tożsamości Spinozjańskiej proweniencji istnieje tylko jedna, prosta, niezłożona substancja, pozbawiona wszelkich zróżnicowań i stanowiąca jeden byt, byt Boga jako absolutna tożsamość wszystkiego, jako Jedno-Wszystko i Wszystko-Jedno. Schelling jednak, wbrew akosmizmowi tak pojętej jego teorii, stara się na różne sposoby dowieść istnienia rzeczy skończonych, niebędących bytem, lecz zjawiskiem jednej jedynej absolutnej tożsamości. Zdaniem Jacobiego, odwołującego się także do argumentacji Fryderyka Schlegla, Bóg, w odniesieniu do którego nie ma sensu mówienie o dobru i złu, wolności i konieczności, prawie i bezprawiu, jest jedynie niewzruszoną koniecznością i o tyle naturą, to znaczy, że „poza naturą nie ma nic”. Tak więc dla Jacobiego filozofia tożsamości Schellinga jest tak samo ateizmem, jak filozofia Spinozy. Schelling odpowiadając na tę krytykę, powołuje się nie na pisma z zakresu filozofii tożsamości – a o nie właśnie chodziło Jacobiemu – lecz na swoją powstałą w 1809 roku rozprawę o wolności, przez co odpowiedź jest całkowicie chybiona. Zarzut naturalizacji Boga, tzn. także ateizmu, postawiony przez Jacobiego Schellingowi na podstawie jednego zdania z jego mowy akademickiej z 1807 roku, świadczy natomiast wyraźnie o nierzetelności intelektualnej Jacobiego. Bardziej podsumowujący charakter będzie miała znacznie krótsza ostatnia część tekstu poświęconego kwestii ateizmu filozofii tożsamości Schellinga.

Refbacks

  • There are currently no refbacks.